Autor
|
Temat |
|
|
NFS-Włodek
Administrator
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
KWP Radom - zmiana stanowiska
Szanowni Koledzy - jeżeli dzieje się dobrze w "państwie duńskim" - też należy o tym powiedzieć. Jakiś czas temu KWP w Radomiu cofnęło pozwolenie na posiadanie broni palnej bojowej osobie skazanej prawomocnym wyrokiem za naruszenie ustawy o wychowaniu w trzeźwości poprzez spóźnienie w zapłacie za koncesję na obrót alkoholem, a w konsekwencji przez krótkim okres czasu była prowadzona sprzedaż alkoholu bez koncesji. Kolega za to uchybienie został ukarany przez Sąd Rejonowy grzywną. Na tej podstawie KWP w Radomiu wszczął procedurę zmierzającą do cofnięcia zainteresowanemu pozwolenia na posiadanie broni palnej przeznaczonej do ochrony osobistej.Przesłanką takiego stanowiska KWP bylo uznanie kolegi [ przez organa policji, w związku z wyrokiem SR] , za osobę niebezpieczną dla bezpieczeństwa publicznego. Ktoś kto jest karany , staje się obiektywnie niebezpieczny dla porządku publicznego i prawnego. Na szczęście kolega nie dał się zwariować i z pewną obawą wszczął procedurę odwoławczą. Miał wątpliwości, czy taką sprawę można wygrać. Zaryzykował - i wygrał.Najpierw KGP w Warszawie uchyliło decyzję radomskiego KWP, a w chwili obecnej - KWP w Radomiu umorzył postępowanie administracyjne. Nie chciał się Komendant dalej kopać. I słusznie. Wielkość charakteru przeciwnika procesowego oddaje umiejętność wycofania się z twarzą z sytuacji podbramkowych. Chylę czoła. Inni urzędnicy idą w zaparte i w sytuacji bez wyjścia, nadal próbują się odgryzać. Bez sensu. Szkoda sił i czasu. Jeszcze raz dziękuję Naczelnikowi WPA KWP w Radomiu za szybką i słuszną decyzję.
W tym miejscu na chwilę nawiążę do mego spotkania z funkcjonariuszami KGP na terenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, gdzie postanowilem się przysłuchać wyrokowi NSA. Otóż, zadałem przedstawicielowi KGP pytanie : cytuję - Dlaczego KGP i organy im podległe podejmuję działania prowadzące jednoznacznie do cofania wydawanych pozwoleń na broń, niejako za wszelką cenę, z wykorzystaniem każdego pretekstu, kierują wszystkie sprawy do rozstrzygnięć sądowych ?
Nie ukrywam, że odpowiedź mnie tym razem nie zaskoczyła , była zgodna z opiniami wyrażanymi swego czasu na posiedzeniach jednej z komisji sejmowych - cytuję : "Liczymy na ostateczne stanowisko sądu. One będzie wyznaczało linię naszego zachowania, ale dopóki sądy utrzymują nasze rozstrzygnięcia w mocy - nie będziemy zmieniali naszego stanowiska".
Nalezy zauważyć, że po tym spotkaniu [ wyrok NSA był korzystny dla naszego kolegi ] zmieniło się nieco stanowisko KGP. Pojawia się jednak retoryczne pytanie - czy to orzecznictwo sądowe wyznacza zasady wydawania i cofania pozwoleń na posiadanie broni, czy też okoliczności faktyczne i prawne za tym przemawiają ?
Post został pochwalony 0 razy
|
Pon 22:21, 16 Lip 2007 |
|
|
|
|
G19
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn KS GARDA
|
Jeżeli urzędnik nie potrafi sam rozwiązać problemu interpretacji prawa, to wtedy czeka na wyrok sądowy, który staje się dlań wytyczną. Przykre, ale prawdziwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 16:19, 08 Sie 2007 |
|
|
Slawek_Kbh
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kopenhaga
|
Racja, ale nie do konca.
Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym w RP prawo ma prawo INTERPRETOWAC tylko Sąd Najwyższy, dlatego tylko wyroki SN to interpretacja prawa.
Wszyscy inni mają obowiązek prawo STOSOWAC.
Jeżeli urzędnik nie wie, jaką wydac decyzję, oznacza to, że nie potrafi ZASTOSOWAC prawa, interpretowac mu nie wolno.
Oczywiście stanowisko "kierujmy wszystko do sądów" w każdym urzędzie państwowym doprowadziłoby do paraliżu państwa, ponieważ urzędy nie wydawałyby decyzji, a sądy miałyby kilkudziesięcioletnie terminy na załatwienie sprawy, a zajmowałyby sie dosłownie każdym drobiazgiem.
Jednak urząd (własciwie urzędnik) wydajac jakąkolwiek decyzję musi umiec zastosowac prawo, nie wolno mu jednak prawa interpretowac nigdy.
Tyle tytułem użycia terminu interpretacja w znaczeniu prawnym.
Pozdrawiam z Kopenhagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
Wto 13:45, 16 Paź 2007 |
|
|
G19
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn KS GARDA
|
Cytat: Slawek_Kbh napisał: .... Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym w RP prawo ma prawo INTERPRETOWAC tylko Sąd Najwyższy, dlatego tylko wyroki SN to interpretacja prawa. ...... Jeżeli urzędnik nie wie, jaką wydac decyzję, oznacza to, że nie potrafi ZASTOSOWAC prawa, interpretowac mu nie wolno. ........ Tyle tytułem użycia terminu interpretacja w znaczeniu prawnym....
Chyba trochę przesadziłeś. Jest wiele nieostrych przepisów, których nie da się zastosować bez dokonaniu interpretacji prawa, w toku której określi się np. granice znaczeniowe danego pojęcia.
Interpretacja prawa = wykładnia prawa. Każdy sąd i organ stosujący prawo dokonuje jego wykładni przy podejmowaniu decyzji. M. in. rozróżniamy wykładnię językową (gramatyczną), systemową (systematyczną), funkcjonalną (celowościową) itd.
Jest jeszcze wykładnia prawa powszechnie obowiązująca - autentyczna lub legalna. Autentycznej dokonuje organ, który wydał przepis, a legalnej organ, któremu prawo przyznało taką kompetencję.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 9:16, 17 Paź 2007 |
|
|
|